środa, 30 października 2013

aktualny trening,pielęgnacja, jedzonko :)

hej.
U mnie wszystko ok.  Moje hantle są już od dawna za lekkie no ale jak sie niema co sie lubi to sie lubi co sie ma i robi tysiąc powtórzeń ;P .I tak dla odmiany wrzucam te hantelki (2x3kg) do  takiej torby którą dostałam od mamy (nie w moim stylu). Taki dość  mocny skórzany wałeczek   i używam jak kettlebell. Albo zarzucam na plecy i tak sie podciągam i robię przysiady. Mam nadzieje ze nie strzeli hehe. Oprócz tego troche sie rozciągam, trochę ćwiczeń na kręgosłup i barki..troche poskacze na rozgrzewkę + inne dywanowe wygibasy

taki "ciężarek" mam , tylko mocniejszy pasek dałam :


Co do dbania o buźkę to aktualnie
- akupresura twarzy czyli punkty uciskowe
- masaż tanaka (ale nie za często bo boje sie o ubytek tłuszczu na twarzy)
-ćwiczenia mięśni twarzy, ale nie przesadzam, to taka profilaktyka dzięki której wyglądam jakieś 5-6 lat miej niż mam.
- pielęgnacja olejkami
(pichtowy, migdałowy i bio oil, Bio oil używam ok miesiąca i skóra ma bardziej jednolity koloryt i te 3 przebarwienia po pryszczach sie troszkę rozjaśniły ale jeszcze są  Pryszcze pojawiają sie rzadziej zazwyczaj przed okresem wiec moje wcześniejsze obawy byly bezpodstawne.Najpierw szoruje gębę szczoteczka i szarym mydłem lub płatkiem z pilingiem a później masuje biooilem z dodatkiem o. pichtowego i tak juz zostawiam. Rano myje buzie tonikiem ogórkowym i smaruje  bio oil lub kremem - Ziaja kuracja wybielająca. jedno i drugie nadaje sie pod makijaż ,. Mam jeszcze wątpliwości czy jednak nie robię sobie krzywdy tym szarym mydłem..hmm

Acha..i jeżeli używacie olejku pichtowego to uważajcie na oczy bo ja chyba przesadziłam i dzisiaj wyglądam jak wampir, takie mam oczy chore i przekrwione..no chyba ze mnie przewiało czy cos..
Olejek pichtowy ma działanie odmładzające i przeciwpryszcowe .) - jeszcze jedno cudeńko natury.

Jeasli chodzi o jedzonko to króluje dynia !!! przymierzam sie tez do "fritaty" dyniowej .. to sie dogrzewa w piekarniku bo jak robie takie cuda na patelni to robi sie nierównomiernie a jak obracam to robi sie ciaper..jajecznica..ojeju..A ja nie mam takiej patelni ktorą sie daje do piekarnika wiec chyba zrobie to od razu w naczyniu żaroodpornym... coś wymysle

Jesień piękna.. widok z okna:

zdrówko tak sobie...a do tego bieganie po urzędach.. okropieństwo. Ale za to w ZUSie  byl taki cudny witraż :)

pozdrawiam zdrowo i aktywnie !!!

wtorek, 22 października 2013

chińskie odchudzanie :P

Tak sobie od dawna myślę  jak tu pomoc mojej bardzo otyłej babci. Nie ma mowy o zmianie nawyków czy czy większej ilości ruchu..Ona  już próbowała wszystkiego ale niema ani trochę silnej woli ani siły. Ja także próbowałam na wiele sposobów ją wspierać ale to nic nie dało. Lata tradycyjnej śląskiej kuchni zrobiły swoje..
No i wyszukałam coś takiego :

odchudzanie za pomocą oddychania i akupresury

1. metoda medycyny chińskiej 
zrodlo 

"

  • Usiądź na krześle w pozycji wyprostowanej. Nogi trzymaj w rozkroku, kolana ugnij pod kątem prostym.
  • Głowę oprzyj na rękach, ręce złącz w ślimaka (jedną dłoń połącz w pięść, a drugą ją obejmij), łokcie oprzyj na kolanach. W tej pozycji głęboko oddychaj przeponą 24 razy.
  • Po tych 24 razach głębokiego dotlenienia organizmu usiądź wygodnie, zamknij oczy. Rękami przecieraj powoli głowę, strząsając z niej napięcie.
  • Powróć do pozycji wyprostowanej i do normalnego oddychania, potem rób ćwiczenia rozluźniające: usiądź prosto na krześle i wyciągaj przed siebie ręce, poruszaj nimi naprzemiennie do przodu."


  • 2. akupresura ,czyli  punkty odchudzające 
    "Uciskanie trzech miejsc na twarzy przyspiesza przemianę materii i spalanie tłuszczu ułatwiające odchudzanie.
    Położenie:
    1. przed uchem, w zagłębieniu przy szeroko otwartych ustach;
    2. w środku zagłębienia bródkowego, pod dolną wargą;
    3. pod nosem, na 1/3 wysokości pionowej bruzdy, bliżej nosa.
    - Uciskanie tych punktów przyspiesza chudnięcie, pod warunkiem, że stosujesz lekką dietę "


     ostanie zdanie świadczy o tym ze to tylko taki wspomagacz. To pierwsze raczej tez ale kto wie. Moze akurat by trochę pomogło bo podobno bardzo pomaga zmniejszyć apetyt.  Co o tym sadzicie? Ja wierze w akupresurę,  refleksologie, masaż  i cenie sobie wszystkie naturalne sposoby dbania o siebie, szczególnie jak są stosowane kompleksowo :)


    pozdrawiam 

    poćwiczone jest..wiec uciekam spac

    poniedziałek, 21 października 2013

    Old Timers Garage i autobus z piekieł bram!!

    Poćwiczone ! :) :D ^^ :P. Na obiadek było wege-leczo dyniowe. no i podjadałam sporo kapusty kiszonej  :D,  właściwie to na okrągło coś zdrowego  jadłam ale chyba wszystko spaliłam :P


    W sobotę byłam z mężem na jam session  w takim fajnym klubie w Katowicach. Old Timers Garage :), Super. Pełno tam starych samochodów. Mi najbardziej spodobała sie maska gigantycznego autobusu. Wyglądał jakby przebił sie przez ścianę  Mrugał światami w rytm muzyki.. Od razu skojarzył mi sie z odcinkiem Pingwinów z Madagaskaru i piosenką "autobus z piekieł bram" bo byl troszkę przerażający jak sie tak przed nim stanęło. No i bar był fajny ..z samochodu przeciętego wzdłuż! przed ostatnio mężuś z kumplem spotkali tam Alicje Janosz. Ona śpiewa w chórku w takim fajnym bluesowym zespole HooDoo Band. Powiedział ze ma naprawdę świetny głos ale nie przypuszczał ze jest taka malutka.


    wyszłam jak zombi :P



    przepraszam za jakość zdjęć ale moj telefon to przedwojenna nokia, uwielbiam go ale aparat ma masakryczny. A mój canonek niestety jeszcze w częściach :(

    Nasz kumpel  z zespołu który brał udział w Must be the Music niestety sie nie dostał dalej, ale mają jeszcze szanse na dzika kartę. Fajnie grali no i jeszcze sie oświadczył Kasi hehe, wesoło było.

    Jesień trwa, niestety coraz mniej moich ulubionych żółtych liści ale za to jest niedaleko istny "płonący krzak" który  niesamowicie mi sie podoba. czerwone liście tez maja swój urok.


    A że czasem zimno jest i nasz dzidziuś marznie jak go Milla bierze na spacer to zrobiłam mu na szydełku sweterek. Czapeczkę zrobiłam juz dawno (ze skarpety i bąbelka) a teraz zabieram sie za wełniane śpioszki.




    pozdrawiam kolorowo!!!


    * Old Timers Garage "to teatr i klub muzyczny mieszczący się w dawnym budynku kina Piast w katowickiej dzielnicy Piotrowice. W Old Timers Garage odbywają się koncerty, spektakle teatralne, recitale, projekcje filmowe oraz spotkania autorskie. Klub pełni również rolę mini-muzeum motoryzacji, w którym odnajdziemy zabytkowe samochody udostępnione dla zwiedzających. W rotacyjnej ekspozycji pojazdów rodem z USA liczącej ponad 30 eksponatów odnajdziemy zabytki amerykańskiej i europejskiej motoryzacji (najstarszy eksponat pochodzi z 1914 roku).

    Old Timers Garage odbywają się koncerty z kręgu poezji śpiewanej, muzyki rockowej, jazzu, bluesa i piosenki aktorskiej. W klubie panuje wystrój wzorowany na historii motoryzacji i historii USA. "




    wtorek, 15 października 2013

    i dobrze jest i źle..czyli ćwiczonka, jedzonko i ..jak ja nie cierpię przedszkola!

    Juhu!!

    Ta pizza szpinakowa z serkiem wiejskim o której ostatnio pisałam była niesamowita!!! satysfakcja przy jedzeniu była prawie na równi z wypasioną pizzą z żółtym serem. Meżusiowi sie na prawdę to udało!!
    Ja sobie dodałam jeszcze fasolkę a on sobie zażyczył boczek. Byla cala ogromna blacha na nas 4. Najpierw jedliśmy szpinakową a później ta z chili..Sorry ze tak kusze ale naprawdę opcja z serkiem wiejskim jest na pewno mniej kaloryczna a tak samo smaczna. Pizze robimy sobie czasem w niedziele.. właściwie rzadko wiec sobie nie odmawiam :)




     i wersja dla dzieci, tak jak lubią bez dodatków  



    jak tam zdrówko??  bo ja juz wydobrzałam  ostrzej ćwiczę ale na razie sobie skacze, brzuszkuje, przysiaduje,  macham hantelkami i wyginam sie w stylu pilatesowo-callaneticsowym hehehe. W ciągu dnia sie rozciągam i  podciągam (ale ostrożnie  zeby nie nadwyrężyć barku w którym czasem cos przeskakuje - rehabilitacja prądowa dopiero w nowym roku  buuuu). Jesli chodzi o ciało to jestem zadowolona, pupa ok,  brzuch ładnie zarysowany  mimo ze ostatnio go nie męczyłam....czyli forma  w normie. Acha, znowu sobie przypomniałam o przysiadzie bułgarskim. i robię z obciążeniem dzieciowym czyli jakies 13-14kg

      
    napinka i luzik :D

    A żeby nie bylo tak super i pięknie, do naszego życia wkradł sie problem.. właściwie to byl od dawna ale jakos nie dopuszczałam tego do siebie. Moj chłopczyk pokazał rogi w przedszkolu. Dostał juz dwie uwagi i raz musiałam isc na "dywanik" do jego wychowawczyni...Ja ogólnie nigdy nie przejmuję sie opinią ludzi ale to mnie chwilowo przygnębiło.  To taka nasza porażka wychowawcza. Byliśmy za mało  konsekwentni a do tego   mały ma wyjątkowo temperamentny charakterek. A jednocześnie jest  super kochany i inteligentny.. Niema jeszcze 5 lat a juz pisze i czyta krótkie zdania. Jak to sie stało?  literki to jedyna rzecz która potrafi go na dłużej zająć. Uwielbia literki i cyferki .. właściwie najpierw sie pytał a teraz jest samoukiem..czyta wszystko jak leci.. Ogólnie jestem z niego  dumna a czasem mnie to krępuje bo ludzie myślą ze ja go zmuszam do nauki. Ostatnio jak w przedszkolu zaczął czytać jadłospis to ludzie kiwali głowami..a ja nie wiedziałam czy sie tylko dziwią czy współczują dziecku (chociaż nie maja czego).. Żywe sreberko..  Mam nadzieje ze wszystko sie ułoży.

    fotka z przed dwóch lat ale chyba pasuje do sytuacji :P, urwis i tyle..

    Jak szlam na rozmowę z wychowawczynią to bardzo sie stresowałam  Nawet zrobiłam kok żeby wyglądać poważniej. No i okazało sie ze byla bardzo mila.. poradziła żeby iść z nim do psychologa bo nie umie sie skoncentrować na zajęciach, jest nieposłuszny, biega..i takie tam.. Mi od dawna rodzice próbują wcisnąć teorie ze on ma ADHD ale ja myślę ze jednak nie...no ale zobaczymy. Jak na razie zastanowiliśmy sie nad tym co robimy źle i co trzeba zmienić. a wizytę u psychologa mamy dopiero za miesiąc.

    wtedy nie miałam jeszcze zrobionych odrostów. Dopiero przedwczoraj zafarbowałam  :D

    Teraz jak juz jesteśmy zdrowi cieszymy sie jesienią. Zrobiliśmy ogromny różaniec z kasztanków z krzyżem z patyczków  Ja robiłam śrubokrętem dziurki w kasztanach a dzieci nawlekały na linkę (taka plastikowa  do suszenia prania). Pózniej stwierdziłam ze zaniesiemy do przedszkola na religie i katechetka bardzo sie ucieszyła. 


    ogólnie humorek dopisuje.
    pozdrawiam i życzę aktywnego tygodnia!!

    niedziela, 6 października 2013

    ogień :P, czyli chili ..

    Wczoraj  prawie cały dzień na warzywach + troche owoców i ziaren. Przynajmniej raz w tygodniu robię sobie taki dzień  .Ktos może pomyśleć - na warzywach to jak głodówka . A właśnie ze nie!. Rano jadłam banany, drugi posiłek to 2 talerze pysznego wege-leczo ze świeżym chili (pychota, nie to co proszek) i pomidorkami, 3 to gęsta zupa cebulowo-czosnkowo-dyniowa którą jadłam aż do wieczora. Acha..jeszcze podjadałam siemię lniane z sezamem. Samo zdrowie :)

     Chili  nie tylko poprawia przemianę materii i pobudza wydzielanie soków trawiennych  ale także  hamuje rozwój nowotworów, a także zapobiega nadciśnieniu i osteoporozie. Jest źródłem antyutleniaczy (antiaging!) i ma witaminki B, C i E. No i jest afrodyzjakiem bo kapsaicyna powoduje wydzielanie endorfin :D Dobrze ze mężuś lubi ^^ Jutro robimy wielką pizze na ostro po meksykańsku a drugą połowę ze szpinakiem i serkiem wiejskim - dziwny pomysł mężownika :P ale myślę ze będzie pyszne.
     ogień  hehe :P


    acha..zaczyna sie inwazja azjatyckich  biedronek..ciekawe czy będzie tak jak rok temu ..

    Synek miał wczoraj "pasowanie na przedszkolaka", naumiał sie wierszyka :D Mieliśmy sie ubrać odświętnie, wiec wypadało sie ubrać elegancko a ja jestem totalnym bezguściem  Przypomniało mi sie ze mam taką czarną kamizelkę i wrzuciłam to na długi sweter, nawet ładnie podkreśliło figurę. Chciałam zrobić kok ale z tym ciężkimi włosami sie męczyłam i poddałam sie. Ja juz nawet obserwuje bloga takiej ..jak to sie mówi.. szafiarki?  ale jakos te stylizacje   ciężko mi to do głowy wchodzą. Ciuchów tez nie mam zbyt wielu żeby kombinować ale chyba nie wyglądałam najgorzej..

     

     no i ciągle nie mogę rozpocząć hardkorowego treningu bo  mnie jeszcze kaszel męczy..kiedy to sie wreszcie skończy ? ..

    pozdrawiam

    ps- obserwuje http://www.karinainfashionland.com/  bo to moja imienniczka no i widzę  w nas troszkę podobieństw.. Ogólnie to moda mnie nie interesuje i trochę sie zmuszam  żeby gaf nie popełniać. Ona byla pierwszą którą wyszukałam i uznałam ze jest sympatyczna wiec obserwuje.