To byl dla mnie taki wstęp do zdrowego stylu życia. Początek maja..nagle po przeczytaniu kilku wstrząsających faktów i obrazków dotarło do mnie ze mięso nie rośnie na drzewach itp(nie bede sie nad tym rozczulać bo nie mam na celu nikogo nawracać) i rzuciłam z dnia na dzień.
Jest super, i nawet udało mi sie troche mięśni zbudować ale jak widać można jak sie chce. Najlepszym dowodem na to jest mój ulubieniec:
przesłodki a zarazem super męski siłacz Patrick Baboumian, od dawna wegetarianin od ponad 2 lat jest nawet weganinem!! ideał..
a jak kto woli wygolonych przystojniaków to proszę :
kulturysta weganin Derek Tresize
mnie tam wygolona klata nie pociąga ale mięśnie piękne.
veganin Nathane Jackson
jesze jest taki pan :
i taki
A widzieliście tego gościa? nieziemsko wyćwiczony weganin
cudne mięśnie ale brak owłosienia :/
i jego kosmiczny trening
i tacy o to wegetariańscy siłacze:
podobno nawet Bruce Lee byl wegetarianinem
i jest nim także Jean Claude Van Damme
jeste jeszcze cala masa sportowców
|
|
no i ja zwykła ..mama..takie nic..ale jednak nie tak znowu słabo:
Ja lubię mięśniaków ale nie wysuszonych, dlatego najbardziej podoba mi sie Patrick.
Oczywiście patrze na niego z podziwem ..nie podniecam sie hehe, mam męża.. z miękkim brzuszkiem ale nie narzekam ...raczej bardziej martwię sie o jego zdrowie i chciałabym żeby chociaż trochę zaczął ćwiczyć. :)
ktos ma jakieś propozycje jak go zachęcić a nie zniechęcić i nie urazić męskiego ego?
wiem ze po trochu sama go utuczyłam bo gotuje mu tradycyjnie i to co chce..a mamusia jeszcze go podkarmia słodyczami za moimi plecami. Nie chce na sile go zmuszać do moich zdrowych posiłków. On musi sam sie ogarnąć..ale jak? jak sie pokarze cukrzyca? jest 4 lata młodszy ode mnie a biologicznie to ma chyba 40..nie wiem..
pozdrawiam!!!
i byłabym zapomniała, zapraszam na fajne nowiutkie FITforum założone przez trenera :)
http://www.twojasylwetka.cba.pl/index.php
http://www.twojasylwetka.cba.pl/index.php
Gratuluję! :D Ja też jestem już 5 lat wegetarianką, ale dokładnie nie pamiętam, w którym miesiącu przestałam jeść mięso. :<
OdpowiedzUsuńRobiłam już jedno podejście do wegetarianizmu,zwłaszcza że jadam tylko piersi z kurczaka/indyka i nic poza tym,myślałam że łatwo będzie mi z tego zrezygnować,no ale niestety...:) Bardzo podziwiam,nie tęsknisz czasem za smakiem mięsa?
OdpowiedzUsuńnie, chociaż np zapach wędzonych kabanosów nadal jest dla mnie przyjemny ale w ogóle nie mam potrzeby zjedzenia ich. Nie mam tez problemu z gotowaniem dla męża takich rzeczy jak kotlety, mielone klopsiki, kitki z kurczaka, raz mu tylko odmówiłam..jak se kupił serduszka drobiowe ..fuj!!! całego kurczaka tez bym nie dotknęła.. albo innych wnętrzności
UsuńTo masz w sobie mnóstwo samozaparcia że nawet i to Cię nie skusi. Ja nienawidzę babrać się w mięchu,obrobienie piersi to dla mnie wyzwanie ;)
Usuńjeśli wegetarianizm płynie z serca to nie potrzeba samozaparcia
Usuńgratuluję i życzę dalej trwania w nie jedzeniu zwłok( no bo jak to inaczej nazwać). Ja mięsa czerwonego nie jem od 5 lat, ale niestety czasem zjem kurczaka, ale mam nadzieję, że wkrótce i to przestanę jeść. Cieszę się, że coraz więcej ludzi przechodzi na wegetarianizm no i ilu sportowców mamy wege...
OdpowiedzUsuńGratuluję!:)
OdpowiedzUsuńPrzykładem który mogłabym dopisać jest Rich Roll,weganin który zdobył Ultramaraton. Przeczytać można o nim w książce ''Ukryta siła'',o której pisałam. Jak widać i bez mięsa można:)
dzięki! zaraz go dopisze :)
Usuńa Seteterka, to chyba wie co lubię:P niezłe ciacho dorzuciłaś :)
UsuńOj wiele razy się zbierałam, ale gotowanie osobnych obiadów dla siebie, męża i dziecka to nie na moje siły.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia od wege maratończyka, w tamtym roku przebiegłam 2 maratony będąc na warzywkach, teraz również ćwiczę na siłowni :*
OdpowiedzUsuńświetny post, nie wiedziałam,że jest aż tyle wege sportowców, to bardzo motywujące :)
No to jeszcze ultramaratoński guru Scott Jurek (dziadkowie Polacy), wieloletni weganin. Ale chudzinka ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję 5 lat zdrowości ;) Ja też od maja, ale dopiero stukną mi dwa lata w tym roku. Było po drodze kilka odstępstw, ale głównie nie miałam innej opcji jedzeniowej, więc stwierdziłam - trudno, zjem.
też bym chciała, aby Mój dla samego siebie zaczął COŚ robić, ale on się zaraz spina, że mi się nie podoba...;/ Ehhhh.
OdpowiedzUsuńNieowłosione, umięśnione klaty są super :D
Ja w tym momencie od zwierzątek jem tylko D3. Po 2,5 rocznej przerwie w treningach wracam do nich i właśnie tym razem będzie bez białka zwierzęcego. Poprzedni okres terningów to mięso i makaron, teraz fasolka,soczewica i kapusta pekińska. Sam będę mógł przetestować ile jest warte białko roślinne. Jestem dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńW klasztorze Shaolin nie jada się mięsa, a oni tam wszyscy prawie jak Bruce Lee.
OdpowiedzUsuńJa jestem zajawiona straszliwie Frankiem Medrano i tym, co działa ze swoim ciałem. Ech, moje ciało jest jeszcze miękkie, bo za często sobie odpuszczam, ale Ty dziewczyno jesteś niesamowita. Dopiero Cię odkryłam na vitalii i muszę wszystko wiedzieć o Tobie :) Tzn, jak ty TO robisz, że jesteś matką 2. i wyglądasz świetnie etc, etc.
OdpowiedzUsuńJa mam z mężem podobnie. Mój wiek metaboliczny to 18 (mam 30), a jego 45 (ma 34)...Pozdrawiam.