a teraz na życzenie jeszcze opisze mój trening brzucha.
Zaczynałam od brzuszków z callanetics i do teraz czasem je robię.Teraz bardziej skupiam sie na treningu na drążku. Wisząc podciągam kolana do góry lub wyprostowane nogi podnoszę do kąta prostego lub wyżej. Robie tyle powtórzeń ile się da. Czasem robię tak ze podciągam sie wolno z jednoczesnym podnoszeniem wyprostowanych nóg. . Im wolniej tym trudniej..aż mięśnie drżą.. Wspomagam sie tez genialnym kółkiem do ćwiczeń (nie mowie tu o twisterze którego używam minimalnie). Nie zapominam tez o rozciąganiu mięśni brzucha. Niestety mam troche więcej tłuszczyku poniżej pępka niż kiedyś, no ale jest lato, tyle imprez urodzinowych. Dlatego juz od dzisiaj postanowiłam wzmocnić silną wolę i skończyć z pokusami. czas odsłonić te mięśnie poprzeczne które ostatnio bardzo wytrenowałam. Nie mowie tu o żadnej diecie tylko odmawianiu późnego jedzenia i ograniczeniu żółtego sera którego jeszcze niedawno prawie wcale nie jadłam (ale co tu grillować jak sie nie je mięsa?) + pełne treningi a nie tylko zabawa na drążku i tych moich sprzętach.
pozdrawiam!!
podkradam ten kremik mojej córce jak mi coś wyskoczy, u niej nastąpił na początku wysyp, ale potem było już lepiej. Kółeczka do ćwiczeń też używam, ale zacznę tak jak ty robić trening na drążku, przez te upały nie miałam siły ćwiczyć i brzuch znów urósł:)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis ! Zapraszam do mnie blog o aktywności fizycznej , zdrowym trybie życia i treningach, ale nie tylko :)
OdpowiedzUsuńhttp://aktywnaty.blogspot.com/
muszę się bliżej przyjrzeć temu kremowi, a brzuch rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńZapraszam do nowego spisu blogów o tematyce fit. Na razie jest w budowie ale mam nadzieję, że z pomocą Twojego bloga uda się go rozpowszechnić, a i Twój blog skorzysta będąc w spisie. Rzuć okiem FITNESIAKI
OdpowiedzUsuńJak się nie je mięsa to griluje się:
OdpowiedzUsuń- cukinię
- paprykę kolorową
- pieczarki
- tofu
- kukurydzę (podgotowaną trochę)
- ziemniaki (podgotowane)
- brokuły
- kalafior
- cebulę
- pomidorki koktajlowe
- czosnek (dość długo się robi)...
To tak na szybko ;) Pozdrawiam :)
Widać, że pracujesz nad brzuszkiem :) Tylko pozazdrościć! :)
OdpowiedzUsuń