Po pierwszej ciąży - ok 63 i kilka miesięcy po drugiej nie cale 53kg
krytyczny moment przed ciążami ok 65 i po 2 ciąży ok 53kg.
W skrócie:
Do takiego stanu (ok65)kg doprowadziłam sie jeszcze przed ciążami. Spowolniłam sobie metabolizm 4letnim pobytem w Niemczech, lenistwem, tostami z serem z mikrofali.
Do tego toksyczny związek, smutki, tęsknota a przez to częste wieczorne piwkowanie i pizza.
Po przyjeździe nowa miłość, lekkie ćwiczenia, ledwo sie ogarnęłam( 57kg) a tu upragniona ciąża. Po pierwszej dosyć długo męczyłam sie z 63kg ale wzięłam sie w garść, zaczęłam ćwiczyć, zdrowiej jeść, zostałam wege, znowu wróciłam do 57 i znowu zaszłam w ciąże. po drugiej ciąży tak mi sie rozkręcił metabolizm ze do teraz mam ok 53kg.
efekt ćwiczeń po ostatniej ciąży.
Ćwiczyłam codziennie przez całą ciążę a do ćwiczeń wróciłam juz 3 tyg po porodzie.
Ćwiczyłam ostrożnie bez nadwyrężania brzucha i podwyższania tentna.
Kilka moich rad dzięki którym jestem w dobrej formie a metabolizm mam na najwyższych obrotach:
-ćwicz to co lubisz i kiedy tylko masz chwilkę, najlepiej codziennie.
-pij herbatki ziołowe np mięta, koperek, herbatki zielone ze szczyptą chilli lub cynamonu lub z dodatkiem soku z cytryny/grejpfruta , herbatki czerwone pu-erh, roibos
-jedz zdrowo, unikaj produktów wysoko przetworzonych
-używaj przypraw/ziół
-unikaj cukru, tłuszczu zwierzęcego i białej mąki
-pamiętaj o zdrowych tłuszczach i nasionach
-unikaj późnego jedzenia
-kolacja najlepiej lekka białkowa
-unikaj połączeń węglowodany- białko
-staraj sie robić wszystko w harmonii z własnym ciałem, nie przesilaj sie, wraz ze wzrostem sił dobieraj nowe ćwiczenia, urozmaicaj, wydłużaj czas ale nie dłużej niż 60 min jednorazowo.nie zapominaj o rozciaganiu.
-polub trening interwałowy w przeróżnych formach
-nie bój sie mięśni, polub ćwiczenia siłowe
-zapamiętaj trzy słowa: Systematyczność, cierpliwość,determinacja!!!
Świetna przemiana!
OdpowiedzUsuńkawał dobrej roboty !
OdpowiedzUsuńWOW! Świetna metamorfoza! Wielkie Gratulacje, wyglądasz cudnie!
OdpowiedzUsuńteż marzy mi się, żeby przy ewentualnej ciąży ćwiczyć codziennie, mam nadzieję, że to będzie możliwe : ) gratuluję metamorfozy!
OdpowiedzUsuńwow, jestem pod wielkim wrażeniem!
OdpowiedzUsuńwow mega:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam.Super ciało które mocno motywuje.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie-stawiam pierwsze kroki:)
http://fit-healthy-life-a.blogspot.com/
porody mialas naturalne?
OdpowiedzUsuńtak,mialam dwa naturalne porody, jeden koszmarny drugi szybciutki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajnie, łatwiej dojść do formy :) nie miałam tego szczęścia
UsuńSuper, ja też muszę zacząć ćwiczyć bo mój brzuch daje wiele do życzenia a synek ma już skończone 2 latka. Ja przez ten cały czas żyłam nadzieją, że brzuch magicznym sposobem sam się "wciągnie" i będzie płaski jak przed ciążą :P
OdpowiedzUsuńEfekty naprawdę zdumiewające :) Postawy takich ludzi jak Ty pokazują , że warto się starać i pracować nad sobą. Nasze upragnione cele są tuż przed nami wystarczy tylko po nie sięgnąć :) Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńgratuluję :) dzięki Tobie czuję się bardziej zmotywowana, dzięki!
OdpowiedzUsuńłał !!
OdpowiedzUsuńSuper!:)
OdpowiedzUsuń" zapamiętaj trzy słowa: Systematyczność, cierpliwość,determinacja!!! "
OdpowiedzUsuńŚwięta racja!!
Wyglądasz super!
_________________________
mizernezmiany.blogspot.com
dziękuje :)
OdpowiedzUsuńWOW!!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że opisałaś i zilustrowałaś swoją metamorfozę - po ostatnim wpisie myślałam, że jesteś osobą genetycznie chudą, która coby nie jadła wygląda jak chudzinka. A tu nie - zdrowie żarcie, ćwiczenia, konsekwencja. Będę Cię czytać!
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądasz! Taka metamorfoza potrafi zmotywować! Ja również walczyłam z pociążowymi kilogramami i choć wróciłam do wagi sprzed ciąży (zrzuciłam trochę ponad 10 kg) to czuję, że przechodzę kryzys...po roku walki dopadło mnie...
OdpowiedzUsuńStrony takie, jak Twoja pomagają mi jakoś przez to przebrnąć....
Będę zaglądać i na pewno skorzystam we wskazówek :-)
Pozdrawiam :-)
http://mamablogujepl.blogspot.com/
dodaje do blogrolla bo jest szał! super! ja mam teraz 68,5 zjechałam z 75, ale jest ciezko. musze dobic jeszcze 10 kg. to straszna liczba, trzymaj kciuki za mnie :)
OdpowiedzUsuńniesamowita osoba, niesamowite ciało!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje :)
UsuńPowiedziałabyś mi skąd uczyłaś się tańca brzucha (bo to jedyna aktywność na którą naprawdę mam ochotę)?
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękna przemiana, jeszcze chyba nie widziąłam tak apetycznego ciałka w tak zaawansowanej ciaży xD
OdpowiedzUsuńNa prawdę wielka odmiana. Wyglądasz supe. Ja właśnie zaczynam trenować Outdoor fitness i mam nadzieję, że także zrzucę trochę kilogramów
OdpowiedzUsuńNiezły trening :) Ja ostatnio miałam sen ( czytałam na http://sennikowo.pl/ciaza/ ) ze schudne po ciązy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń