niedziela, 27 kwietnia 2014

ćwiczenia mięśni twarzy 1. - Naturalne powiększanie ust? :D

hej...obiecałam wiele wpisów jednak zacznę od  ćwiczeń mięśni  twarzy ale może podzielę to na więcej części, dzisiaj zajmę sie tylko  ustami :) Jak wiecie uwielbiam działać kompleksowo i tak samo jest w tym wypadku.



Wiecie ze można jednocześnie uwydatnić usta , ujędrnić policzki i ćwiczyć mięśnie brzucha!? 
Pierwsze, moje ulubione  i najbardziej popularne ćwiczenie ktore daje zarazem kilka korzyści.  :

1.Nabiera sie dużo powietrza i powoli wydmuchuje napinając brzuch. Pracują mięśnie ust, policzków a takze mięśnie brzucha. To ćwiczenie podobno zwęża talie i zachwalał je sam Arnold. Ale spinamy mięśnie na maksa. A poza tym nie musimy sie bać o obwiśniecie policzków na starość.

kolejne ćwiczonka (glupie miny) :
2. Uśmiechamy sie z zamkniętymi , zaciśniętymi ustami i wytrzymujemy 10-15 sekund

3. zaciśnięte usta przyciśnij zębami,

4. zaciśnięte usteczka unosimy  w stronę nosa

5. Chińczycy stworzyli taki smieszny gumowy przyrządzik do ćwiczeń przypominajacy gumowe usta, ale można to zastąpić choćby oponką z dziecięcego samochodzika..durnie to wygląda..ale działa,  wsadzasz takie gumowe kółko   miedzy usta i naciskasz hehe

6. Wypowiadamy literki O i U, OUOUOU...

7. Uśmiechaj sie z ustami naciągniętymi na zęby (to ćwiczenie  działa takze  przeciwko zmarszczkom)

-Usta można zwiększyć tez chwilowo szorując delikatnie szczoteczką i pastą do zębów,  lub smarując olejkiem cynamonowym lub chili (ale z umiarem bo piecze) Te metody poprawiają krążenie krwi. Podobno nie wolno stosować olejku cynamonowego w ciąży chociaż nie mam pojęcia dlaczego.

-Jest jeszcze jeden  sposób. Olejek Voluplus ktory zwiększa objętość komórek tłuszczowych. Ale z moich obserwacji wynika ze  wymaga on długiego czasu stosowania. U mnie, jak na razie dzięki niemu usta odzyskały młodzieńczą pełność i jędrność dokładnie tak jak oczekiwałam czyli są rzeczywiste minimalnie  większe, kontury złagodniały, juz jestem zadowolona ale kusi mnie na więcej,  zobaczymy co będzie za miesiąc :) .Zaobserwowałam tez ze odkąd skupiłam sie na pielęgnacji ust to rzadziej robią mi sie opryszczki mimo ze kilka razy byłam osłabiona (wtedy zazwyczaj atakuje) . Za jakis miesiąc jak zobaczę nowe efekty to dam porównanie.

-Najprostszym i najszybszym sposobem powiększenia ust  jest odpowiedni makijaż. Ja używam kredki w dosyć naturalnym odcieniu ust (szafir nr U-10), obrysowuje kontur i lekko wypełniam cale usta a wcześniej nawilżam usta pomadką ochronną.(wersja wieczorowa - kredka szafir U-4)



pozdrawiam !!!
ps- następne w kolejce będą oczy, czyli wszystko o pielęgnacji, makijażu i odmładzających ćwiczeniach..




poniedziałek, 14 kwietnia 2014

aktualna forma, powrót mocy i świąteczna przerwa

hej, juz dawno obiecałam dwa wpisy..o pozbywaniu sie kompleksów i ćwiczeniach mięśni twarzy. Ale żeby to było dobrze napisane to musiałabym mieć sporo czasu a ja znajduje tylko chwilki. Niestety nie miałam czasu obrobić zdjęć ćwiczeniowych. Zaczęłam juz pisać o tym jak długa i ciężka byla moja droga do samoakceptacji ale jeszcze nie skończyłam. W takim razie opisze tylko stan mojej formy na dzisiaj i plany na najbliższy czas  i obiecuje ze po świętach zajmę sie ww tematami. To na razie mój ostatni wpis  bo chce ten tydzień przeżywać post i święta bez internetu, skupić sie na rodzince , modlitwie..i mieszkaniu bo niestety jestem bałaganiarą i jeszcze nie skończyłam przedświątecznych porządków. nadal będę ćwiczyć z wyjątkiem ostatnich dni tygodnia bo planuje  post bardzo ścisły i nie będę dodatkowo obciążać organizmu wysiłkiem a poza tym to nie czas skupiania sie na sobie.
Odkąd mały poszedł do przedszkola bardzo często  chorowaliśmy dlatego kilka razy miewałam dłuższe przerwy treningowe ale teraz czuje sie świetnie..wiosna mnie uskrzydla!



Nie jest źle a nawet dobrze. Znowu przycisnęłam z ćwiczeniami i mniej sie obżeram. Jakos nie lubię kopiować juz ułożonych treningów i znowu robię po swojemu czyli rehabilitacyjne wygibasy na rozgrzewkę  + moj ulubiony prosty trening typu skakanie bez skakanki na przemian z podciąganiem, przysiadami, pompkami, brzuszkami, ćw. z hantlami itp..No i czasem tabata z przysiadami i ćwiczenia z kółkiem do ćwiczeń. Czyli nic nowego. Kólko ciągle chowam przed mężem bo nie chce żeby widział ze  ćwiczę. Moja babcia ostatnio mi hasełkiem rzuciła "jakby chłop chciał wszystko wiedzieć to by musiał w d...e siedzieć" hehe (oczywiście w śląskiej wersji to zabawniej brzmi) 

troche pozowałam a´la miss fitness chociaż kiepsko mi to wychodzi. Jesli kiedyś nabiorę więcej  mięśni to nauczę sie je ładnie prezentować. Niestety straszę bladością.. nie to co fitnesski.. Ale trudno,szkoda mi skóry na opalanie. może zainwestuje w dobry samoopalacz.. polecacie jakiś? W zasadzie to wiem ze bez mięsa, siłowni i odzywek białkowych dozo nie wskóram ale chciałabym dać z siebie wszystko i pokazać ze mamuśka tez potrafi cos osiągnąć. Tyle juz wpierniczam tej soczewicy i jajców ...może zauważę w końcu jakiś pryzrost mięśni  :D 
 Tyłek od przysiadów* jest coraz fajniejszy. mam dosyć krótkie nogi które podobają mi sie tylko  na wysokich obcasach ale za to z tyłka i łydek jestem bardzo zadowolona. Jedynie co mnie wkurza to to że zawsze w lustrach, szybach itp widzę sie dużo szczuplej niż na zdjęciu. tez tak macie? czy to wynika  z tego ze z moją samooceną jest już za dobrze i  widzę sie lepiej niż w rzeczywistości czy faktycznie aparat nie odzwierciedla tego co widzę..
Tak czy siak..to chyba dobrze.. bo  kiedyś miałam odwrotny problem i nie widziałam ze schudłam. Ale nie ja jedyna tak miałam po schudnięciu. Psychika musiała się przyzwyczaić do szczuplejszego ciała. 


 a tak w ogóle to zachwycam sie wczesną wiosną..nawet tym pachnącym deszczykiem!!


a jaki piękny jest widok gdy pod deszczyku sie przejaśni:

pozdrawiam, życzę kolorowych i błogosławionych świąt.
 Ćwiczcie i nie poddawajcie sie!!
ps. czytam tez świetna książkę i tez o niej napisze w na następnych tematach.