Dawno nie pisałam bo byłam strasznie zakręcona. Aktualnie wzięłam sie ostro za siebie. Chodzę na krioterapie*,(wchodzi sie do takiego małego kwadratowego pomieszczenia, ja mowie na to "lodówa" :D, przez pierwsze 4 razy miałam na sobie strój kąpielowy ale zasłaniał mi za dużo kręgosłupa i teraz nosze sportowy top i króciutkie spodenki, czapkę i grube podkolanówki, dostaje sie tez maseczkę i chodaki. Chodzi sie 3 minuty w kółeczko i jest niemiłosiernie zimno) później rozgrzewam sie chwile na mini siłowni i ide na ćwiczenia rehabilitacyjne. ogólnie spodziewałam sie wielkiego kopa energii bo tak sie naczytałam ale w efekcie jestem jakaś taka wyziębiona i wymęczona. Entuzjazm trochę opadł ale myślę ze te ostatnie 4 dni zacisnę poślady i dam z siebie wszystko. Efekty ogólnie juz widać. bardziej plaski i wyrzeźbiony brzuch i ramiona. Nogi minimalnie bo mam krótkie i umięśnione wiec one już raczej wiele sie nie zmienią. miałam tez 2 dni obżarstwa (dzień babci i dziadka ale bez wyrzutów bo przydało mi sie wzmocnienie)
tak było przed:
pożyczyłam bluzkę od synka ( i tak mu za duża) :P i pocykałam fotki żeby sie zmotywować.
po prawej słoneczko mnie ciut wyszczupliło i bardzo mi sie to zdjęcie spodobało, zapragnęłam na prawdę tak wyglądać. jeszcze przed krioterapią robiłam codziennie tabate z przysiadami i inne ćwiczenia lekkie siłowe + skakanie + rozciąganie + super zdrowe jedzonko.Tu aktualne fotki.
A teraz moje ulubione bezszwowe staniczki w których lubię chodzić po domu i ćwiczyć są w wersji z usztywnieniem i sobie taki przedwczoraj sprawiłam. Ładniej to wygląda i czuje sie z tym lepiej podczas krioterapii bo cycki stabilniej siedzą przy ćwiczeniach (a tam tez chodzą faceci :P, po co maja patrzeć jak cycki skaczą )
prawy bicepsik :
*(krioterapia rozluźnia i wzmacnia stawy i mięśnie, regeneruje,przyspiesza krążenie i metabolizm, wzmacnia odporność, poprawia humor, to trochę taka odnowa biologiczna - polecam)
następnym razem napisze o pielęgnacji buźki
pozdrawiam
Ty na poważnie jesteś mamą? :P
OdpowiedzUsuńno tak, bez moich ciężarków (aktualnie14 i 18kg) to chyba nie mialabym takich bicepsów hehe ;D
UsuńO cholera co za dupcia:D Zatkało mnie z wrażenia:)
OdpowiedzUsuńPoproszę o wpis o Twoim dokładnym treningu,jaki ciężar co, jak, kiedy, gdzie:D Wszystko:)
figurka marzenie!
OdpowiedzUsuńKażda młoda mama chciałaby tak wyglądać, zazdroszczę przepięknej figury, ciężko na taką pracuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oj to chyba nie dla mnie, bo jestem zmarzluchem :)
OdpowiedzUsuń