Ostatnio zmodyfikowałam troszkę moją rozgrzewkę do wieczornego treningu i dodałam takie sobie tzw burpee. Zawsze sobie myślałam ..jakie to jest durne ćwiczenie jak widziałam filmiki z bodyrocker.tv ..ale okazało sie całkiem fajne.
Trening na pupę trochę uprościłam i robię teraz tylko połączone 2 ćwiczenia, macham na zmianę :


Zrobie sobie także tydzień brzuszków callaneticsowych.
i przypomniało mi sie o tych wesołych babkach. Fajnie jest tak rano powywijac do muzyczki :
Skończył mi sie zapas soczewicy i sezam tez jest na wykończeniu, muszę sie wybrać na ziarenkowe łowy ;P
No i muszę sie pochwalić. moja dzidziuśka zaśpiewała pradziadkowi na urodziny "stola, stola" (sto lat) a resztę zanuciła.
pozdrawiam
Burpee z pompką spróbuj :)
OdpowiedzUsuńnienawidzę burpees ! ale robię je, bo są dobre na tyle partii ciała, że hoho ;)
OdpowiedzUsuńJaka ta Twoja kruszynka słodka :*
OdpowiedzUsuńZestaw ćwiczeń wydaje się być interesujący.
Życzę wielu sukcesów w diecie :)
Kocham Tiffany Rothe i codziennie z nią ćwiczę :)
OdpowiedzUsuńGratulację! Rośnie Ci piosenkarka :D
Pozdrawiam ;*