środa, 23 stycznia 2013

Modyfikacja mojego super treningu, rejestr postanowień starych i nowych.. zima :D

hardkorowo poćwiczone... :D,
ciekawe czy endorfiny przechodzą do mleka bo Milusia zbudziła sie zaraz po moim treningu i popiła mleczka. :)

Dodałam do swojego treningu te szybkie tuptanie w miejscu od Ewy. Stwierdziłam ze przyda sie jeszcze jedno odmienne tempo :) Wygląda to komicznie ale świetnie sie komponuje do tego wszystkiego. Takie interwałki. I wszystko w jednym. Zwykle przeróżne ćwiczenia na jak najwięcej mięśni. podskoki, sprint w miejscu (tuptanie) i siłowe, wszystko na przemian.
Zsumujmy:

-rozgrzewka
-seria ćwiczeń  na poszczególne mięśnie ciała (wygibasy zwane dywanówkami)
--------------------3-6x :
-podskoki bez skakanki
- 3 wyskoki w górę
-sprint ( szybkie tuptanie w miejscu)
-wybrane ćwiczenie siłowe- w każdej serii inne (np. różne ćw z hantlami*,  6-10 podciągnięć, 10-15 męskich pompek..)
----------------------
-ćwiczenie korekcyjne
-rozciąganie rąk, nóg, na końcu rozciąganie brzucha i pleców na piłce czyli relaks dla kręgosłupa.

* koleżanka z innego bloga pięknie zebrała wszystkie te ćwiczenia do kupy :
http://jak-byc-piekna-i-szczesliwa.blogspot.com/2013/01/piekny-biust-smuke-ramiona-prosta.html


mam nadzieje ze niczego nie opuściłam, najwyżej dopisze.
Acha..to jest moja własna kompozycja wiec  nie wiem czy aby na pewno nie jest poprawna/szkodliwa/ itp bo nie jestem ekspertem. Po prostu lubię ćwiczyć po swojemu.

W postanowieniach trwam,, czyli  :
-od 01 st. 0 białego cukru i słodyczy (efekty - lekkie wyostrzenie mięśni brzucha)
-od ok 2 miesięcy 0 kawy (wcześniej piłam  granulowaną zbożową z dodatkiem 30 % zwykłej)
-od kilku dni nie używam białej mąki do wypieków tylko miksuje płatki owsiane (makaron nadal żrem)
-od 3 tyg po porodzie ćwiczę  :P
-od marca 2009 nie jem mięsa
-od niedawna co dziennie "chodzę po ścianie" ;P (ale z rana bo wieczorem to mi łeb rozwala)
pisałam o tym ostatnio

Nowe postanowienia :
-prostować sie i  jak najczęściej napinać mięśnie brzucha bo sie rozleniwiłam.


A zima przebiła wszystko, padał deszcz który marzł i zamarzły mi włosy !
Ale za to efekty w postaci lodu na gałązkach cudowne :


pozdrawiam

12 komentarzy:

  1. A jak się czujesz bez kawy? :) Szybko się odzwyczaiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja piłam taką "podrabianą" bo jeszcze karmie. Ta z Biedronki "o poranku", 70 % zbożowej a tylko 30 % normalnej. Wiec nie czułam nic po odstawieniu. Przerzuciłam sie na gorzkie kakao - na dobry humorek . pozdrawiam

      Usuń
  2. Wow, Kochana, nie dziwię się, że tak rewelacyjnie wyglądasz i się czujesz :)
    Ja nie umiem nie posłodzić herbaty, kawę odrzucę, ale nie herbatę czarną. Zieloną pije nie słodzoną, ale czarną muszę ;/
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje!! Moze do czarnej dodaj trochę mleka które złagodzi goryczkę :)

      Usuń
  3. Też nie piję kawy, dokładnie to nigdy nie wypiłam całej szklanki :P , super wyglądają te `wygibasy`. Mam podobne ramiona do Ciebie :D.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znamy się z BB :) Czytam Twój blog i staram się czerpać z niego motywację:) dzięki

    OdpowiedzUsuń
  5. Udało mi zalogować więc napiszę coś więcej:) Znamy się z Lutówek 2011, niestety rzadko tam teraz zaglądam.Tam też natknęłam sie kiedyś na Twój blog ( chyba z pół roku już Cie podpatruję). Spodobał mi Twój styl życia, imponuje zapał do ćwiczeń i niegasnąca siła woli. Sama próbuję żyć podobnie, jednak jakoś mi to nie wychodzi. Pracuję i wmawiam sobie, że na wiele rzeczy nie mam czasu. Staram się ćwiczyć. Przez 3 miesiące robiłam to codziennie, teraz stanęło tylko na 2,3 razach w tyg. Z dietą różnie, gubią mnie słodycze:)Ale zbieram siły, żeby zrobić sobie pierwsze mocne postanowienie od 1 lutego. Zobaczymy jak będzie, Pozdrawiam i będę się odzywać:)
    nasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi milo!!! pozdrawiam i dziękuje! trzymam kciuki za postanowienie!!

      Usuń
  6. Znalazłam coś dla Ciebie:
    http://cellulitka.blogspot.com/2013/01/zdjecie-motywacja-na-dobranoc.html

    Tylko ten podpis niepotrzebny XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha świetna "łóżkowa akrobacja" dziękuje i pozdrawiam!!

      Usuń
  7. o kurcze od 2009 zmięsa?? wooow...ja miesiąc nie jem i mysle zeby wrócic do niego bo boje sie ze niedostarczam odpowiedniej ilosci. ty liczysz ile gram codziennie go spozywasz? jak wyglada Twoj typowy jadlospis? we wszystkich posiłkach masz białko? przepraszam ze tak atakuje Cie pytaniami ale masz piękny brzusio i mi wlasnie taki sie marzy a nie wiedzialam ze bez mięsa mozna taki mies - SZACUNEK! jak juz o tym pisałas to prosze Cię o linki do postów jestem tutaj pierwszy raz i szczerze mówiąc nie oglądałam całego bloga.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. hej, dziękuje za mile słowa. Tu jest trochę o moim jedzonku http://fit-ma-ma.blogspot.com/2012/08/18-rozwazania-na-temat-zdrowego.html ,chciaz niektóre drobiazgi mogły ulec zmianie od tamtego czasu. Ogólnie to jem dosyć dużo "tych dobrych" węglowodanów. A z białka to soczewica, fasola.. jajka,trochę nabiału. . No raczej białka niewiele ale staram sie. Braków nie mam mimo ćwiczeń i karmienia. Sama sie dziwie.Co do ilości składników to ja nie liczę gram ani kalorii.. jestem leniem ;P. ozdrawiam

    OdpowiedzUsuń