niedziela, 24 marca 2013

Wampirka,śmieszek ..i ciecierzyca :P

Dzięki za mnóstwo miłych komentarzy!!! Myślałam ze ten biceps co niektórych przerazi wiec ciesze sie ze nie tylko ja jestem zafascynowana mięśniami u kobiet. Dzisiaj niedziela. tabata zaliczona :)
Zdrowa przekąska na dziś: Ciecierzyca  + kiełki rzodkiewki i lucerny

Zdrowa przekąska dla dzieci :
naleśniki owsiane - zmiksowane płatki, jajka, mleko, kakao, miód


Dzisiaj mam ochotę napisać o 2 totalnie odmiennych istotach ktore mnie ostatnio zauroczyły.

1. kobieta wampir z Meksyku. Maria Jose Cristerna. Jak ją pierwszy raz wiedziałam gdzieś na motywatorach czy juz nie pamiętam..to pomyślałam zwykła wariatka. Ale jak ostatnio przypadkiem trafiłam na reportaż o niej to okazało sie ze to fajna babka, skrzywdzona przez los i  której wygląd odzwierciedla jej historie. 10 lat doświadczała przemocy  w małżeństwie. Troskliwa matka 4 dzieci. . Ma wykształcenie prawnicze i uczy meksykanki jak radzić sobie z przemocą. Tatuaże  kolczyki, kły  to wszystko rodzaj buntu, cos co ją umacnia, ochrania, co daje jej silę. A co mnie z nią łączy? tez  doznałam przemocy fizycznej i psychicznej w pierwszym małżeństwie. Tylko ze ja swoją moc odnalazłam w sile fizycznej, w budowaniu mięśni  (na ile to możliwe) To mnie wzmacnia psychicznie. Dodaje odwagi ukrywając moje prawdziwe słabości, nieśmiałość, naiwność, wrażliwość. .... Jak byłam mała to marzyłam żeby byc jak aktorki z meksykańskich  telenoweli .. piękne, dobre, romantyczne...ale razem z tym przyplątała sie ta naiwność i cierpienie z tym związane..z resztą moje życie potoczyło sie jak taka telenowela. aż w końcu Carina Anna znalazła swojego  don Lucasa  ;P . Wracając do wampirki, to zobaczyłam podobieństwo jak mówiła o swoim pierwszym mężu i to zdanie , mniej więcej takie: "on był dobrym człowiekiem  zmienił sie później" To samo mówię i tak samo bronie mojego byłego. To taka jakby pozostałość po psychicznym uzależnieniu. Lubie ją i na swój sposób mi sie podoba.  Tak jak ona sie kryje za tym demonicznym wizerunkiem to ja kryje sie za otoczką silnej kobiety którą w rzeczywistości (w duszy) wcale nie jestem. Jestem za dobra, naiwna, nieasertywna...ale za to na pewno mniej niz kiedyś.  Siła fizyczna wzmacnia mnie z każdym dniem i zwiększa poczucie własnej wartości. Kobietki nie dajmy sie!!



I druga zabawna osóbka która mnie ostatnio ogromnie rozbawiła i poprawiła humor to Piotr Żyła .nasz skoczek. Super wesoły gość...i wiecie co.. nas tez coś łączy .nie wiem czy on zawsze tak ma cz tylko sie zestresował  czy cos brał....ale jak ja sie zestresuje to reaguje śmiechem i tez sie plącze w tym co mówię..



a tu jeszcze mężuś mi kabaret puścił . Trochę nieładnie ze sie tak z niego śmieją.. no ale myślę ze on ma do siebie dystans i tez sie z tego śmieje.



Dobra .. to by bylo na tyle dzisiaj.. Kogo wybieracie? Wampirka czy śmieszek?
pozdrawiam i życzę miłego niedzielnego wieczoru!!!

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam Żyłę i jego złote myśli :D Nie widziałam wcześniej tego skeczu, ale pomimo tego, że się uśmiałam, to i tak uważam, że Piotrek ma lepsze teksty :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piotrka odbieram pozytywnie :)
    Bardzo kuszą mnie te naleśniki owsiane. Koniecznie muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oglądałam program gdy Martyna Wojciechowska widziała się z kobietą wampir

    OdpowiedzUsuń
  4. kobieta wampir jest zaczepista. oglądałam dokument Wojciechowskiej z nią :)

    OdpowiedzUsuń