tak..święte słowa..
Dzisiaj dałam sobie półgodzinny wycisk. czuje sie świetnie.
Mężuś biedaczek ma na 17 wiec wróci bardzo późno, za to ja w takie dni mam trochę czasu dla siebie
(jak dzieci zasną. )
Pierwsze co to trening , później poszłam sie umyć, wyszorowałam sie gąbką, zrobiłam masaż, wmasowałam w udka kremik do zadań specjalnych. resztę ciała potraktowałam olejkiem z Alterry: migdały-papaja, cudeńko. uwielbiam naturalne olejki. O buźkę tez zadbałam, piling, maseczka, krem, nawet gimnastykę mięśni twarzy sobie zrobiłam, a co.. kilka głupich min nie zaszkodzi a sie tak szybko nie zestarzeje :)
Pozmywałam.. i zaraz pójdę smacznie spać..no chyba ze dzidzia wstanie na cyca ..
Dzisiaj byl piękny dzień, lało,a później na wieczór wyszło piękne słonce. Wyjątkowo dużo bawiłam sie z dzieciakami. A na wieczór Dorianek (3,5)zaczął wymyślać co mi kupi na urodziny.
na początku stwierdził ze mi kupi - buty!
a ja w szoku .. ale chyba usłyszał ze chce sobie kupić z urodzinowych. no i zaczął dalej wymieniać, było chyba wszystko co lubię i wszystko co zółte bo mama lubi zółty kolor, owoce, kwiatki, zwierzątka, rybki, kredki , złomka (tego z bajki), zółte lentilki, nie zabrakło nawet żarówki którą stłukłam jakiś rok temu, a skończył na częściach do samochodu (którego nie mamy) ..haha
cudowny dzień
pozdrawiam mamuśki i wszystkie kobietki
niech moc,wysiłek i sukces będą z Wami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz