Miałam nie ćwiczyć ale tyle dzisiaj zjadłam ze musiałam chociaż troszkę sie powyginać.. Dzień byl super. Z synkiem zrobiliśmy literki z masy solnej.. z mężusiem super wielką pizze, a na wieczór jak co niedziele pooglądaliśmy filmy kryminalne :) Niestety znowu nie byłam w kościele :(, teraz mam trochę dalej no i jestem leniem..
a to nasze dzieła:
Mój skromny walentynkowy prezent dla mężusia ;P
i nasze literki :
nasza pizza w trakcie tworzenia:
i pomarańczożercy :
Wiecie ze skórka pomarańczy im gładsza tym cieńsza i jest więcej soku? :D
pozdrawiam
Widać, że dzień był super :) Uwielbiam takie ciepłe rodzinne posty, a tacy modele? Rozkosz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super pomysł z tymi literkami :)
OdpowiedzUsuńA pizza wygląda mega apetycznie :)
ja dzisiaj w pracy (nauczyciel wychowania przedszkolnego) robiłam z moimi dzieciakami serduszka z masy solnej, jutro będziemy malować - prezent dla rodziców na walentynki :)
OdpowiedzUsuńMniam ... masz niesamowita figurę , aż nie mogę uwierzyć że jesteś mama :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na zabawę kreatywną z tymi literkami! :D
OdpowiedzUsuńaaa, jakie dzieciaki - słodziaki! nie jestem przesadną fanką maluchów, ale Twoje są serio urocze : )
OdpowiedzUsuń